Od marzeń do rzeczywistości droga jest niedaleka – przynajmniej jeśli marzymy o podróżowaniu. Ceny są niższe niż sądzisz, a możliwości większe niż podejrzewasz, ale... najtrudniejszy jest pierwszy krok.
Na internetowych forach narzekania na branżę turystyczną nie mają końca: zaczynają się na wysokich cenach, przechodzą w jęki związane z nieatrakcyjnymi umowami w biurach podróży, a kończą na pogodzie, która nigdy nie jest taka, jaka mogłaby być. Nie wyjeżdżamy, bo szukamy powodów, żeby nie wyjeżdżać, a szukamy ich, kiedy jeździć tak naprawdę nie chcemy. Czemu nie chcemy jeździć? Żadna tajemnica: bo jesteśmy leniwi.
Wystarczy zerknąć do Internetu, kupić bilety autokarowe Eurolines czy lotnicze Ryanair za kilkadziesiąt złotych, i udać się na wycieczkę do Czech. Niedaleko? Ale zawsze – i do tego tanio, co wytrąca ci z ręki argument o kosztach podróży. Nie możesz również narzekać, że nie masz czasu na podróżowanie, ponieważ weekend w Pradze to szybki, prosty, wygodny sposób spędzenia wolnego czasu wypełniającego okres błogiego lenistwa pomiędzy piątkiem a poniedziałkiem.
Ale właśnie – błogie lenistwo, czyli główny powód, dla którego nie ruszamy się poza swoje cztery ściany. Owszem, trudno za lenistwo winić kogoś, kto spędza w pracy (i w drodze do i z pracy) po dziesięć godzin dziennie. Po długiej i wyczerpującej sesji sam na sam z obowiązkami pakowanie plecaka i ruszanie w długotrwałą podróż to ostatnie, na co mamy ochotę. A przynajmniej tak nam się wydaje, ponieważ kiedy już zbierzemy się w sobie i postawimy pierwszy krok... okazuje się, że mamy z górki.
Wystarczy przełamać niechęć, aby zyskać nowe siły, ponieważ w rzeczywistości ogarnia nas nie zmęczenie, a apatia, w wyniku której tracimy tylko chęci. Odpoczywanie w takim stanie trudno uznać za odpoczynek – po zakończeniu weekendu spędzonego na kanapie będziemy tak samo zmęczeni i znużeni, jak na jego początku. Po pracy potrzebujemy odświeżenia, jednak konieczność podejmowania jakiegokolwiek trudu automatycznie kojarzy się z tym, co robiliśmy przez ostatnie pięć dni – stąd problemy z wyjściem poza próg własnego mieszkania.
Warto jednak przemóc się i wyjść, ponieważ gdy tylko nasze zmysły zaatakuje różnorodność tego, co czeka na szerokim świecie, wypoczniemy i rozerwiemy się znacznie lepiej niż w dobrze znanych czterech ścianach. Zrób pierwszy krok, a nogi same zaprowadzą cię w mnóstwo fantastycznych miejsc. Chcesz je zobaczyć, nawet jeśli jeszcze sam o tym nie wiesz.
MP